Willa Vegetarierheim Elsy Baumm – cykl „Domy na Malinniku”

Z miłości do Malinnika, niegdyś wsi Herischdorf, jeszcze przed wojną przyłączoną do Bad-Warmbrunn (dzisiejszych Cieplic Śląskich-Zdrój), stworzyłam specjalny cykl poświęcony przepięknym willom z tej okolicy i ich historiom. Zaczynam od willi położonej przy ulicy Łabskiej 4, kiedyś Tannenberg 6 (a przed I wojną światową Russische Kolonie), zwanej Turm Villa i Vegetarierheim.

Willa przy ulicy Łabskiej 4 w Jeleniej Górze

Pocztówka willi znajdującej się przy Tannenberg (Russische Kolonie) 6, dziś ulicy Łabskiej 4 w Jeleniej Górze / Źródło: polska-org.pl

Elsa Baumm z domu Boeck

Dom prowadzony był przez Elsę Baum z domu Boeck, wdowę po starszym urzędniku, potem działalność była kontynuowana prawdopodobnie przez jej córkę Johanne (przynajmniej tak można wywnioskować z księgi adresowej z 1927 roku).

Informacja o Elsie na przedwojennym planie Cieplic

W Vegetarierheim podawano tylko bezmięsne posiłki i bezalkoholowe napoje, palenie oczywiście było zabronione. Iście kompleksowa kuracja oczyszczająca, zwłaszcza na tamte czasy.
 
A na reklamie willi wspaniała dewiza:
 
„Allen Menschen recht gethan
Ist die Kunst, die kelner kann.
Und kannst Du sie, damn mit Vergunst,
Dann lehr mich diese schwere Kunst”
 
W wolnym tłumaczeniu:
 
Dogodzenie wszystkim ludziom jest sztuką, której nikt nie zna. A jeśli Ty ją znasz, to zrób mi przysługę i naucz tej trudnej sztuki.
 
Dziś budynek jest domem wielorodzinnym.
 
Domy na Malinniku są piękne, każdy z nich wyjątkowy i majestatyczny, każdy skrywa wyjątkową historię. Prawie każdy należał do baronów, generałów, urzędników piastujących wyższe stanowiska i właścicieli fabryk.
 
Prawie każdy miał epizod pensjonatowy ze względu na bliskość zdroju, ale mieszkali w nich również zwykli ludzie – handlarze, piekarze, murarze, kowale i ogrodnicy.
Do odkrycia wciąż dużo, dlatego tym postem otwieram drugi cykl – Domy na Malinniku. Będzie ciekawie, obiecuję 🖤
Zdjęcie willi przy ulicy Łabskiej 4 w Jeleniej Górze (Cieplice Śląskie-Zdrój) / fot. Marta Maćkowiak

Zdjęcie willi przy ulicy Łabskiej 4 w Jeleniej Górze (Cieplice Śląskie-Zdrój) / Fot. Marta Maćkowiak

Końcowy raport składa się z kopi odnalezionych dokumentów, tłumaczeń, zdjęć oraz podsumowania. Wyjaśniam pokrewieństwo odnalezionych osób, opisuję sprawdzone źródła i kontekst historyczny. Najczęściej poszukiwania dzielone są na parę etapów i opisuję możliwości kontynuacji.

Czasem konkretny dokument może zostać nie odnaleziony z różnych przyczyn – migracji do innych wiosek/miast w dalszych pokoleniach, ochrzczenia w innej parafii, lukach w księgach, zniszczeń dokumentów w pożarach lub w czasie wojen.  Cena końcowa w takiej sytuacji nie ulega zmienia, ponieważ wysiłek włożony w poszukiwania jest taki sam bez względu na rezultat.

Raporty mogą się od siebie mniej lub bardziej różnić w zależności od miejsca, z którego rodzina pochodziła (np. dokumenty z zaboru pruskiego, austriackiego i rosyjskiego różnią się od siebie formą i treścią).

 

Na podstawie zebranych informacji (Twoich i moich) przygotuję plan i wycenę – jeśli ją zaakceptujesz, po otrzymaniu zaliczki rozpoczynam pracę i informuję o przewidywanym czasie ukończenia usługi. Standardowe poszukiwania trwają około 1 miesiąca, a o wszelkich zmianach będę informować Cię na bieżąco.

Na Twoje zapytanie odpiszę w ciągu 3 dni roboczych i jest to etap bezpłatny. Być może zadam parę dodatkowych pytań, dopytam o cele albo od razu przedstawię propozycję kolejnych kroków.

Warto pamiętać, że im więcej szczegółów podasz, tym więcej rzeczy mogę odkryć.

Podziel się ze mną:

  • Imionami i nazwiskami przodków (wszystkich, o których wiesz)
  • Miejscami urodzenia i zamieszkania (jeśli jest inne np. wojnie)
  • Datami urodzenia, ślubów i zgonu (mogą być orientacyjne)
  • Informacjami o rodzeństwie, kuzynach, emigracjach.
  • Legendami i historiami rodzinnymi

I najważniejsze – jeśli masz niewiele informacji, zupełnie się tym nie martw, w takich sytuacjach także znajdę rozwiązanie.