Brama cmentarza w Starej Kamienicy ewidentnie wskazuje, że funkcjonował tutaj już przed Drugą Wojną Światową. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że wszystkie groby są współczesne. Chyba, że pójdzie się główną alejką na sam koniec, minie się maleńką kapliczkę i dotrze do lewego narożnika. Tam znajdziemy składowisko przedwojennych płyt nagrobnych – większość we fragmentach, parę zupełnie nie do odczytania i kilka w całkiem niezłym stanie. Jedna z nich należała do Gustava Köhlera, zarządcy stacji kolejowej.
Cmentarz w Starej Kamienicy / Fot. Marta Maćkowiak
Akt zgonu Gustava Kohlera / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
16 lat po śmierci Gustava odeszła także jego żona, Augusta Ernestine, przeżywszy 81 lat – 26 marca 1920 o godzinie 11:00 przed południem. Jej śmierć zgłosił drugi syn – Kurt Köhler. Augusta urodziła się niedaleko, bo w Kopańcu (Seifershau), oddalonym od Starej Kamienicy o niecałe 6 km. Była córką Friedricha Seibta i Beate z domu Schroeter.
Akt zgonu Augusty Ernestine Kohler / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Według listy mieszkańców Alt Kemnitz z roku 1930 Kurt Köhler mieszkał w domu pod numerem 62 – porównując mapy wygląda na to, że numeracja praktycznie nie uległa zmianie i dom Köhlerów znajdował się przy dzisiejszej ulicy Kasztelańskiej – 95 m od dworca.
Pytanie – jakie były losy synów Gustava i Augusty – Kurta i Williego?
Budynek nr 62 w Starej Kamienicy – dziś i kiedyś
Stacja kolejowa w Starej Kamienicy kiedyś i dziś / Źródło: www.polska-org.pl, zdjęcie: RobTur
Źródła:
Na cmentarzu ewangelickim w Szklarskiej Porębie byłam po raz pierwszy kilka lat temu i, mimo poważnego zaniedbania, z miejsca mnie oczarował. Pięknie położony na wzgórzu, cichy, dość spory i zapomniany.
Cmentarz ewangelicki przy ulicy Waryńskiego 3 w Szklarskiej Porębie / Fot. Marta Maćkowiak
Pamiętam, że trudno było się przedrzeć przez zarośnięte alejki, nagrobki były nieczytelne, a większe krypty poniszczone i niezabezpieczone (w jednej z nich zobaczyłam piszczel). Jakim miłym zaskoczeniem była wiadomość o akcji społecznej Mogiłę Ocal od Zawalenia. Grupa, złożona z niemieckich wolontariuszy oraz z mieszkańców Szklarskiej Poręby, podjęła się oczyszczenia terenu i postawienia nagrobków. 23 października 2021 o godzinie 16:00 odbyło się oficjalne położenie nowej płyty nagrobnej Carla Hauptmanna, pisarza, dramaturga, filozofa i starszego brata noblisty Gerharta Hauptmanna. Carl napisał między innymi Księgę Ducha Gór, a jego korekty w tłumaczeniu niemieckim „Chłopów” miały się przyczynić do nagrodzenia Władysława Reymonta nagrodą Nobla.
Pierwotny nagrobek Carla, zaprojektowany przez jego przyjaciół, Hansa i Marlene Poelzig, został odsłonięty 23 czerwca 1925. Widniał na nim cytat ze śląskiej piosenki:
„Spoczywam tu pod różą i pod koniczyną,
Pod nimi przenigdy
nie zaginę.
I każda łza żałości,
która spłynie z Twego oka sprawi, że mój grób
wypełni się pamięcią,
Zaś za każdym razem
gdy jesteś wesół
Mój grób pełen jest
pachnących róż.”
(tłumaczenie: Przemysław Wiater)
Nagrobek został zniszczony, następnie zrekonstruowany i obecnie można go zobaczyć na terenie muzeum – Domu Hauptmannów.
Po lewej: odsłonięcie nowego nagrobka Carla Hauptmanna / Fot. Marta Maćkowiak
Po prawej: stary nagrobek Carla / Źródło: Muzeum Dom Hauptmannów
Nekropolia została założona w 1844 roku jako oddzielny cmentarz ewangelicki, z czasem jednak zaczęli być tu chowani także ludzie innych wyznań. Ostatnie pochówki miały odbyć się w 1946 roku. Cmentarz jest wyjątkowy nie tylko ze względu na swoje położenie i tajemniczą aurę – znajdziemy na nim groby wielu malarzy, literatów i wybitnych ludzi związanych ze światem nauki w XIX i XX wieku. Przed II wojną światową Karkonosze przyciągały rzesze artystów, którzy w Szklarskiej Porębie stworzyli kolonię artystyczną, a w 1922 roku Stowarzyszenie Artystyczne Św. Łukasza.
Zachował się tutaj między innymi nagrobek Wilhelma Bolsche, jego żony Johanny z domu Walther i ich córki, także Johanny.
Wilhelm był człowiekiem wielu talentów – był pisarzem, biologiem, krytykiem literackim. W latach ’30 stworzył małe, nieistniejące już, muzeum geologiczno-przyrodnicze przy ulicy Muzealnej 5.
Nagrobek Wilhelma Bolsche, jego żony Johanny z domu Walther i Johanny, ich córki / Fot. Marta Maćkowiak
W centralnej części znajduje się baśniowo wyglądająca ruina kaplicy Preusslerów, pierwszych właścicieli huty szkła w Szklarskiej Porębie.
Fot. Marta Maćkowiak
Moją uwagę przykuły także nagrobki z pszczołami. Według leksykonu symboli nagrobnych i cmentarnych: „motyw pszczoły lub ula bardzo rzadko pojawiał się na nagrobkach, będąc raczej elementem rozważań literacko-teologicznych niż plastycznych.” Sama pszczoła była uznawana za święte zwierzę, które ma bezpośredni kontakt ze sferą sacrum. Kojarzyła się z pracowitością, dziewictwem, niewinnością i nieskalaniem.
Fot. Marta Maćkowiak
W planach jest organizacja spacerów historyczych po cmentarzu, które zarówno przybliżą sylwetki wybitnych osób, które tutaj spoczywają i przywrócą pamięć o wszystkich przedwojennych mieszkańcach Szklarskiej Poręby.
Fot. Marta Maćkowiak
Źródła:
Końcowy raport składa się z kopi odnalezionych dokumentów, tłumaczeń, zdjęć oraz podsumowania. Wyjaśniam pokrewieństwo odnalezionych osób, opisuję sprawdzone źródła i kontekst historyczny. Najczęściej poszukiwania dzielone są na parę etapów i opisuję możliwości kontynuacji.
Czasem konkretny dokument może zostać nie odnaleziony z różnych przyczyn – migracji do innych wiosek/miast w dalszych pokoleniach, ochrzczenia w innej parafii, lukach w księgach, zniszczeń dokumentów w pożarach lub w czasie wojen. Cena końcowa w takiej sytuacji nie ulega zmienia, ponieważ wysiłek włożony w poszukiwania jest taki sam bez względu na rezultat.
Raporty mogą się od siebie mniej lub bardziej różnić w zależności od miejsca, z którego rodzina pochodziła (np. dokumenty z zaboru pruskiego, austriackiego i rosyjskiego różnią się od siebie formą i treścią).
Na podstawie zebranych informacji (Twoich i moich) przygotuję plan i wycenę – jeśli ją zaakceptujesz, po otrzymaniu zaliczki rozpoczynam pracę i informuję o przewidywanym czasie ukończenia usługi. Standardowe poszukiwania trwają około 1 miesiąca, a o wszelkich zmianach będę informować Cię na bieżąco.
Na Twoje zapytanie odpiszę w ciągu 3 dni roboczych i jest to etap bezpłatny. Być może zadam parę dodatkowych pytań, dopytam o cele albo od razu przedstawię propozycję kolejnych kroków.
Warto pamiętać, że im więcej szczegółów podasz, tym więcej rzeczy mogę odkryć.
Podziel się ze mną:
I najważniejsze – jeśli masz niewiele informacji, zupełnie się tym nie martw, w takich sytuacjach także znajdę rozwiązanie.