Przy ulicy Klonowica 6 w Jeleniej Górze, dawniej Contessastrasse 6 w Hirschbergu, znajdowała się piekarnia Paula Bettermanna – ale to nie on będzie bohaterem dzisiejszej historii. 11 lipca 1942 roku o godzinie 8:30 54-letni Paul zmarł. Przyczyna śmierci? W akcie zgonu wszystko zostało dokładnie podane: uszkodzenie serca mięśnia sercowego, miażdżyca i chora wątroba. Pochodzący z Bolkowa (Bolkenhain), syn Wilhelma i Pauline, pozostawił po sobie owdowiałą żonę Bertę Minnę.
Akt zgonu Paula Bettermanna / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
W tym samym roku lokal przejęła rodzina Johnów. Reinhold John, syn Fritza i Marthy, pisze w swoich wspomnieniach, że pod koniec lat 30-tych przeprowadzili się do Jeleniej Góry z Neustädtel, czyli z dzisiejszego Nowego Miasteczka w województwie lubuskim. Najpierw zamieszkali przy Äussere Burgstrasse 31 (dzisiaj Podwale), gdzie znajdowała się mała piekarnia opalana drewnem. Reinhold wspomina, że warunki były trudne, a nieszczelne poddasze ówczesnego lokum, w którym stała ocynkowa wanna, pełniło funkcję łazienki i pralni.
Reinhold John przed budynkiem piekarni Paula Bettermanna, ca. 1942 / Źródło: wspomnienia Reinholda Johna
W 1944 roku 10-letni Reinhold, jak jego rówieśnicy, musiał wstąpić do Hitlerjugend. Zajęcia odbywały się w środy i soboty. Wspomina, że w maju i czerwcu zbierali zrzuconą na Jelenią Górę stonkę ziemniaczaną, którą palili w szkolnej piwnicy oraz brali udział w grach terenowych. Jedna z nich polegała na tym, że do teczki jednego z uczniów wkładano cegłę, i ten miał być ścigany przez pozostałych.
Jednym z najbardziej pamiętnych momentów w życiu Reinholda było wkroczenie Armii Czerwonej 8 maja 1945 roku. W swoich wspomnieniach opisuje, jak jego rodzina próbowała uciec z miasta w kierunku gór, razem z innymi mieszkańcami, zabierając ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy. W trakcie ucieczki widzieli płonące domy i byli świadkami strzelaniny, co zmusiło ich do szukania schronienia w przydrożnym rowie.
Po dotarciu do Stonsdorfu (obecnie Staniszów) rodzina znalazła tymczasowe schronienie u krewnych, co pozwoliło im spędzić noc w nieco bezpieczniejszych warunkach. Następnego dnia podjęli decyzję o powrocie do Hirschbergu, gdzie, ku ich zaskoczeniu, zastali piekarnię nienaruszoną.
Gdy region oficjalnie przeszedł pod polskie władze, rodzina Johnów, podobnie jak wiele innych, stanęła w obliczu przymusowego wysiedlenia.
Młodzież w uniformach Hitlerjugend, z prawej pracownik z Włoch
W 1946 roku rodzina Johnów otrzymała nakaz deportacji. Reinhold, jego rodzice i dwie babcie wraz ze skromnym dobytkiem wyruszyli w długą podróż do obozu przejściowego w Hartau. 27 czerwca o godzinie 15:00 wyruszyli w wagonach bydlęcych, a jeden z lokalnych artystów na przednim wagonie narysował kredą Rübezahla, czyli Ducha Gór, towarzyszącego im w dalszej drodze.
Po przybyciu do Niemiec Zachodnich życie Reinholda zaczęło się stopniowo stabilizować. Jego rodzina, mimo wielu trudności, starała się odbudować swoje życie. Reinhold został stolarzem, ożenił się i wychował trzech synów, z których, jak podkreśla, każdy osiągnął sukces w życiu.
Współczesny widok budynku przy ul. Klonowica 6 w Jeleniej Górze / Fot. Marta Maćkowiak
Źródła:
Właścicielem niezwykłego budynku przy placu Piastowskim 11 w Cieplicach Śląskich-Zdroju (Hirschbergerstrasse 11 w Bad Warmbrunn) był Karl Gottlieb Troche, lekarz sanitarny.
Budynek przy placu Piastowskim 11 / Fot. Marta Maćkowiak
Karl urodził się 24 kwietnia 1860 roku w Laskowicach Oławskich (Laskowitz kres Ohlau) jako syn rentiera i posiadacza ziemskiego Johanna Troche i Susanny z domu Maskos. W Laskowicach nie pozostał zbyt długo, ponieważ zdecydował się na karierę lekarską.
W wieku 27 lat, dokładnie 3 maja 1887 roku, poślubił w Cieplicach (Warmbrunn) pochodzącą z Legnicy Gertrudę Menzel, córkę nieżyjącego już właściciela hotelu Hermanna Menzela i Minny z domu Bruchman. Para doczekała się trójki dzieci – dwóch córek: Edith Irmgard i Ilse Susanne, oraz jednego syna Waltera Kurta Gerharda. Edith poślubiła doktora medycyny Johannesa Flecka z Kostrzyna (Custrin) zamieszkałego w Sokołowsku (Görbersdorf) i prawdopodobnie pracującego w tamtejszym słynnym sanatorium. Ilse wyszła za pastora Martina Friedricha Mueth z Hartenstein, mieszkającego w Großdalzig, z kolei Walter Kurt Gerhard poszedł w ślady ojca i został królewskim lekarzem uzdrowiskowym.
Akt ślubu Karla Gottlieba Troche i Gertrudy z domu Menzel / Żródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Karl Gottlieb Troche odszedł z tego świata 22 września 1915 roku o godzinie 1 w nocy w w swoim mieszkaniu w Cieplicach w wieku 55 lat – do dziś zachował się jego nagrobek, jako jeden z nielicznych z przedwojennych czasów, na cieplickim cmentarzu komunalnym.
Akt zgonu Karla Troche / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Nagrobek Karla Troche / Fot. Marta Maćkowiak
Z księgi adresowej z 1930 roku wynika, że syn Karla, Walter, mieszkał przy Hirschbergerstrasse 13, dosłownie po drugiej stronie ulicy – w budynku w którym dziś znajduje się komisariat policji. Mieszkała tam również jego matka Waltera, Gertrud, oraz Josef Wunder, szlifierz szkła. Z kolei w budynku przy Hirschbergerstrasse 11, czyli dzisiejszym placu Piastowskim 9, mieszkał między innymi mistrz kowalski Bruno Wanka z (prawdopodobnie) żoną Emmą oraz wdowa, Alwine Knappe.
Komisariat przy dawnej Hirschbergerstrasse 13 / Fot. Marta Maćkowiak
Nie wiem jak Was, ale mnie za każdym razem zachwyca ten budynek.
Detale budynku przy placu Piastowskim 11 / Fot. Marta Maćkowiak
Źródła:
Przy Hirschbergerstrasse 310, później 10, a dziś przy Pl. Piastowskim 12 mieszkała kolejna nietuzinkowa postać. Mianowicie, 9 listopada 1872 roku, w willi o nazwie Bellvue, Wilhelm Seydelmann i Augusta z domu Schall doczekali się synka, który otrzymał imiona Martin Gustav Adolf Armin.
Armin Seydelmann / Źródło: Wikipedia
Gdy podrośnie, będzie używał ostatniego z imion i pójdzie w ślady swojego dziadka, Karla Seydelmanna, znanego aktora XIX wieku. W 1894 roku rozpocznie karierę na deskach teatru Coburg-Gotha, a przez kolejnych 13 lat będzie występował na wielu niemieckich scenach – w Lubece, Sondershausen, Barmen, Erfurcie i Bremen, gdzie będzie pełnić funkcję dyrektora lokalnego teatru miejskiego.
8 sierpnia 1906 roku w Dreźnie, a dokładnie w dzielnicy Blasewitz, 34-letni Armin poślubi Susannę Emilię Mathilde von der Osten, córkę aktora teatralnego Emila von der Osten, którego niezwykły życiorys to temat na osobny post czy nawet i książkę.
Fotografia Susanne von der Osten oraz akt ślubu jej i Armina Seydelmanna
Para zamieszka w Wiedniu i zawodowo oboje będą związani z najważniejszym austriackim teatrem – Burgtheater. Armin od września 1907 do 1932 roku, Susanne od 1910 do 1923. r. Od 1912 roku Seydelmann zostanie także profesorem w Konserwatorium Wiedeńskim (niem. Universität für Musik und darstellende Kunst Wien).
Między 1919 a 1925 rokiem Armin wystąpił taże w kilkunastu filmach, zazwyczaj odgrywając role arystokratów i znanych postaci.
Siostry von der Osten, od lewej: Vali, Eva and Susanne
Ojciec Armina, Wilhelm, zmarł w Cieplicach (Warmbrunn) 25 sierpnia 1888 roku, a matka 23 grudnia 1921 dożywając 91 lat. Mimo, że Seydelmann od dekad związany był z Austrią, cieplicki majątek pozostał w rodzinie – w 1939 roku pojawia się on w księdze adresowej przy Hirschbergerstrasse 10. Być może Cieplice, jak dla wielu, stały się dla niego letnią rezydencją.
Armin Seydelmann zmarł 28 lipca 1946 roku w Spittal an der Drau w Austrii.
Wpisy Villi Bellvue w księgach adresowych na przestrzeni lat
Trzeba przyznać, że w naszych Cieplicach mieszkały kiedyś same znamienitości
Villa Bellvue obecnie / Fot. Marta Maćkowiak
Źródła:
Portret Adolfa von Henselt namalowany przez Augusta Grahla / Źródło: Wikipedia
Adolf von Henselt urodził się 12 maja 1814 roku w Schwabach w Bawarii w domu przy Penzendorfer Straße 13, jako syn Philippa Eduarda, producenta bawełny i Karoliny z domu Geigenmüller. W wieku trzech lat zaczął uczyć się grać na skrzypcach, w wieku pięciu na fortepianie, a mając lat 14 po raz pierwszy wystąpił publicznie. Niedługo potem otrzymał od króla Bawarii stypendium na dalszą naukę gry na fortepianie u Johanna Nepomuka Hummela.
Akt urodzenia Adolfa Henselta oraz współczesny widok wejścia do budynku przy Penzendorfer Straße 13 w Schwabach
Henselt w wieku 8 lat stracił matkę, a w wieku 16 ojca – te dwa tragiczne wydarzenia mogły mieć wpływ na jego późniejsze załamania nerwowe i ogromną tremę, która do końca życia nie chciała odpuścić. W 1836 roku, aby podreperować swój stan psychiczny, miał odwiedzić uzdrowisko Karlsbad (dziś Karlowe Wary w Czechach), a później swojego starego nauczyciela Hummela mieszkającego w Weimarze. Hummel, wciąż zaniepokojony jego stanem zdrowia, umówił go na spotkanie z lekarzem dworskim Vogelem, którego żonę, Rosalie Vogel z domu Manger, Henselt poślubił rok później.
W 1837 roku zamieszkał w Breslau, dzisiejszym Wrocławiu, gdzie skomponował swoje słynne etiudy (op. 2 i op. 5), a 24 października tego samego roku w Bad Salzbrunn (Szczawno-Zdrój), odbył się jego ślub ze wspomnianą wczceśniej, starszą o 10 lat Rosalie, która zostawiła dla niego z męża i czwórkę dzieci. Para doczekała się jednego wspólnego dziecka – Alexandra, który urodził się w 1839 roku.
Adolf von Henselt
Kilka miesięcy po ślubie, dzięki rekomendacji znajomych, ruszyli do Sankt Petersburga w pierwszą trasę koncertową Adolfa po Rosji. Po drodze, dokładnie 21 stycznia 1838 roku, Adolf zagrał koncert w Warszawie, a na pamiątkę tego wydarzenia skomponował utwór „Souvenir de Varsovie” (Pamiątka z Warszawy). W Rosji odniósł tak ogromny sukces, że życzenie cara pozostał w Perterburgu i otrzymał nominację na nadwornego pianistę carycy, Aleksandry Fiodorowny. Wtedy zaczął też uczyć muzyki carskie dzieci. W 1861 roku Henselt i jego rodzina otrzymała obywatelstwo rosyjskie, a w 1876 rosyjski tytuł szlachecki.
Henselt wszystkie swoje utwory skomponował do 30 roku życia, a w wieku 33 lat wycofał się całkowicie z występów publicznych – przyczyną była chroniczna trema. Odtąd jego koncerty odbywały się w gronie najbliższych przyjaciół i znajomych, a swój talent wykorzystał w pedagogice fortepianowej. Zwieńczeniem tej drogi było objęcie w 1888 roku funkcji profesora fortepianu w Konserwatorium Muzycznym w Petersburgu.
Księga adresowa, Villa Henselt, 1882
W 1852 roku Henselt zakupił pałac w Gersdorf am Queis (dzisiejszym Gierałtowie, dziś nie istniejący), gdzie miał gościć między innymi: bajkopisarza Hansa Christiana Andersena oraz kompozytora Richarda Wagnera. Każde lato spędzał na Śląsku, a w długie podróże zabierał ze sobą bezdźwięczną klawiaturę, na której mógł swobodnie ćwiczyć.
W 1866 roku Adolf sprzedał posiadłość w Gierałtowie, a w 1871 roku zakupił willę w Bad Warmbrunn (Cieplicach Śląskich-Zdroju), która stała się jego letnią rezydencją już do końca życia. Także tutaj, w Villa Henselt, odbywały się kameralne koncerty dla przyjaciół i bliskich znajomych – wspomina o nich Bettina Walker w swoich reminiscencjach „My musical experiences” wydanych w 1892 roku.
Historyczny widok Gartenstrasse w Bad Warmbrunn (dzisiejsza ul. Juszczaka w Jeleniej Górze)
Szczęśliwy czas przerywa śmierć syna – 10 lutego 1878 roku Alexander umarł w Samarze w Rosji z powodu zapalenia płuc. Na tę wieść Rosalie doznała poważnego udaru, na skutek którego przestała mówić, chodzić i pisać – na szczęście Adolfowi troskliwą opieką udało się przywrócić ją do zdrowia.
Adolf zmarł 10 października 1889 roku w domu i został pochowany na nieistniejącym już cmentarzu, który znajdował się przy kościele ewangelickim w Cieplicach, Rosalie zmarła zaś 4 lata później – 27 września 1893 roku. Dożyła 89 lat.
Od lewej: notatka z Gazety Handlowej (19.10.1889) informująca o śmierci Adolfa von Henselt; akty zgonu Adolfa i Rosalie / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Według księgi adresowej z 1882 roku, Villa Henselt znajdowała się przy Gartenstrasse 329, dzisiejszej ulicy Juszczaka. Niestety numeracja uległa zmianie, a, ze względu na brak potomka, nazwisko Henselt nie pojawia się już w późniejszych księgach adresowych. Pewne jest to, że Villa Henselt została zbudowana w latach 70. XIX wieku. Porównując adresy i inne nazwiska pojawiające się w adressbuchach, biorę pod uwagę budynki przy dzisiejszej ulicy Juszczaka 14 i 16. Budynek numer 12 według księgi adresowej z 1882 roku miał numer 330 i należał do rodziny Merker, więc numer 14 mógłby być domem Henselta. Z kolei stylistycznie wybrałabym 16-stkę na willę takiego artysty.
Od lewej: budynek przy ul. Juszczaka 14 oraz budynek przy ul. Juszczaka 16 / Fot. Marta Maćkowiak
A jakie jest Wasze zdanie? Może komuś uda się odkryć, w którym domu znajdowała się Villa Henselta?
Od lewej: pomnik Henselta w Szwabach, okładka płyty Piersa Lane’a z etiudami Henselta
Źródła:
Historyczny widok pensjonatu / Źródło: polska-org.pl
Współczesny widok budynku / Fot. Marta Maćkowiak
Według akt Biura Informacyjnego W. Schimmelpfeng kompleks w Jagniątkowie został wybudowany w latach 90-tych XIX wieku. Na 5 hektarach ziemi znajdowały się budynki, parkowy ogród oraz gospodarstwo rolne z 4 końmi, bydłem i świniami. Pensjonat był znanym żydowskim ośrodkiem edukacyjnym, który cieszył się doskonałą opinią i wysokim poziomem nauczania. Personel składał się z około 10-12 osób.
Według przewodnika z 1925 roku w jednym z budynków zatrzymywali się rodzice odwiedzający swoje dzieci.
Reklamy i dokument dotyczące pensjonatu Elizy Höniger
Akt zgonu Elizy Höniger, lista transportowa zawierająca nazwiska Sary i Friedy, karta transportowa Friedy oraz akt zgonu Sary / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Źródła:
Nagrobek Marthy Senftleben na cmentarzu między Michałowicami a Piechowicami / Fot. Marta Maćkowiak
Martha Binner urodziła się w Niemczy (Nimtsch) 1 października 1859 roku jako córka Hermana Oswalda Binnera, mistrza malarskiego, i Ernestine Dorothy z domu Burgstadt, ewangelików. Poślubiła pochodzącego ze Świdnicy (Schweidnitz) technika Bruno Senftlebena. Para zamieszkała w jego rodzinnej miejscowości i doczekała się jednego syna – Herberta i jednej córki – Margarethe. Lata 1916 i 1917 okazały się dla Marthy tragiczne – najpierw zmarł jej mąż, a zaraz potem 22-letni syn, który zginął 8 sierpnia 1917 roku na froncie w Bukowinie. Co ciekawe, zgon Herberta został zarejestrowany w Piechowicach, gdzie miał przed śmiercią mieszkać, a według aktu jego matka mieszkała nadal w Świdnicy. Podejrzewam, że mógł pomieszkiwać u swojej siostry, która w 1915 roku poślubiła w Piechowicach Alfreda Georga Poludnioka, pisarza.
Nagrobki na cmentarzu między Michałowicami a Piechowicami / Fot. Marta Maćkowiak
Wracając do Marthy – wiemy, że zmarła 25 grudnia 1939 roku. Według aktu zgonu odeszła w swoim mieszkaniu znajdującym się w Piechowicach (Petersdorf) 96, a jako wyznanie wpisane zostało… Deutsche Gotterkenntnis, co dosłownie oznacza Niemieckie Poznanie Boga. I teraz zaczyna się najciekawsze.
Akt zgonu Marthy Senftleben / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Ruch religijny Deutsche Gotterkenntnis został założony przez kontrowersyjnego generała Ericha Ludendorffa i jego żonę Mathildę von Kemnitz (Spiess). Na początku lat 20 XX wieku Erich opisywany był jako „najniebezpieczniejszy człowiek w Niemczech”, przez innych nazywany praojcem nazizmu. Był autorem kontrowersyjnej książki „Wojna Totalna”, w której podkreślał, że podstawowym celem Niemiec jest wojna i niekończące się podboje.
W 1924 roku Erich założyl stowarzyszenie Tannenbergbund, które zajmowało się działalnością polityczną i „propagowaniem mistycznego panteizmu o germańsko-rasistowskim charakterze”. W 1926 roku poślubił swoją drugą żonę, Mathilde, psychiatrę, która zajęła się religijną gałęzią Tannenbergbundu – Deutschvolk założoną w 1930 roku. Mathilde sformułowała jego założenia światopoglądowe, które były panteistyczne, antropocentryczne i nacjonalistyczne. Ruch był skrajnie prawicowy, antysemicki i antychrześcijański, do tego stopnia, że nawet NSDAP miała być dla nich partią zbyt słabo negującą tę wiarę. Mimo zaangażowania w volkistowski ruch, Mathilde była przeciwniczką okultyzmu i astrologii, nazywając ją „żydowskim wypaczeniem astronomii”, krytykowała teorie wskazujące na indoeuropejskie pochodzenie Niemców. Chciała skonstruować nową prawdziwą niemiecką religię.
Erich i Mathilde Ludendorff
Ze względu na to, że jej niektóre poglądy były bardzo radykalne i zahaczające o teorie spiskowe, ruch nie był do końca przez wszystkich poważnie traktowany. Mathilde Ludendorff twierdziła między innymi, że Dalajlama kierował Żydami w ich rzekomych próbach zniszczenia Niemiec poprzez marksizm, katolicyzm, kapitalizm i masonerię. Uważała, że wierzeń chrześcijańskich nie da się pogodzić z ideałem aryjskim, a Biblia i chrześcijaństwo miały być oszustwem.
Mimo to, na początku lat trzydziestych XX wieku wspólnota liczyła 320 grup lokalnych liczących około 15 000 członków w całej Rzeszy. W 1933 roku ruch został zdelegalizowany przez władze, ale już 4 lata później, w 1937 roku, Erich uzyskał zgodę na ponowne utworzenie ruchu religijnego, tym razem o nazwie Deutsche Gotterkenntnis, który był kontynuacją Deutschvolk. Tym sposobem Niemieckie Poznanie Boga stało się wiarą zatwierdzoną przez państwo.
Erich zmarł pod koniec tego samego roku. Mathilde natomiast w 1951 roku założyła Stowarzyszenie dla Gotterkenntnis, które liczyło 12 000 członków, a w 1955 roku założyła również szkołę. Od 1961 do 1977 roku stowarzyszenie ponownie było zakazane. Stowarzyszenie funkcjonuje do dziś, w 2010 roku miało zrzeszać około 240 członków.
Erich i Mathilde Ludendorff
A wracając do Karkonoszy – nowe odpowiedzi dają nowe pytania. Jak Martha zainteresowała się Deutsche Gotterkenntnis? Czy może związane to było z artystycznym zawodem jej zięcia? Gdzie odbywały się spotkania wspólnoty? Czy wszyscy pochowani w Michałowicach należeli do tego samego ruchu, a może do różnych? Mam nadzieję, że niedługo się przekonamy!
Teren cmentarza uporządkowany dzięki staraniom Fundacji Memento.
Źródła:
Nagrobek Helene Lange na cmentarzu między Michałowicami a Piechowicami / Fot. Marta Maćkowiak
Pierwsza strona aktu ślubu Helene Schultze / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Fragment księgi adresowej z Sopotu, 1922
30 kwietnia 1920 Helene przybyła do Urzędu Stanu Cywilnego w Sopocie, żeby zgłosić, że dzień wcześniej, 29 kwietnia o godzinie 19:30 w wieku 78 lat zmarł jej ojciec, Georg Schultze, tajny urzędnik rządowy, urodzony w Gdańsku (Danzig), syn Philippa, także tajnego urzędnika, i Henrietty z domu Hoffmann.
Akt zgonu Georga Schultze / Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu oddział w Jeleniej Górze
Z ksiąg adresowych wiemy, że w 1922 roku Helene wciąż mieszkała w Sopocie, a jej mąż awansował na majora. W 1926 roku ginie po nich ślad. Czy to w tym czasie przeprowadzili się na Dolny Śląsk? A może zanim pojawili się u podnóża Karkonoszy pomieszkiwali w różnych miejscach w związku z karierą militarną Adalberta? Czy mąż Helene również został pochowany na tym samym cmentarzu? Co ich tu przyciągnęło i czy było to związane popularnymi w owym czasie wierzeniami starogermańskimi?
Willa, w której mieszkała Helene Lange z domu Schultze / Źródło: Google Maps
Trochę nowych informacji i jeszcze więcej pytań. W księgach adresowych z Piechowic z 1941 roku nie natknęłam się na małżonków Lange. Nie udało mi się na razie ustalić nic więcej na temat kariery wojskowej Adalberta. Czekam na odpowiedź z Urzędu Stanu Cywilnego odnośnie aktu zgonu Helene – może ten dokument, wskaże nowe informacje odnośnie jej miejsca zamieszkania przed śmiercią i potencjalnych potomków.
A może Wam uda się dołożyć do tej historii coś od siebie?
Przy okazji polecam książkę Jakuba Pomezańskiego „Neopogańskie formy upamiętniania zmarłych w III Rzeszy”, w której świetnie poruszony jest rzeczony temat.
Źródła:
Współczesny widok budynku / Fot. Marta Maćkowiak
Pierwsza strona aktu ślubu Ernsta Kuhliga / Źródło: Landesarchiv Berlin
W 1939 roku w willi mieszka Agnes Ludwig, wdowa, i biskup, Fritz Kessel, który przebywać tu będzie conajmniej do 1941 roku. Po głębszych poszukiwaniach, podejrzewam, że może chodzić o kontrowersyjnego duchownego, który był między innymi współzałożycielem pronazistowskiego ruchu religijnego Deutsche Christen (Niemieccy Chrześcijanie). Fritz Kessel urodził się 10 marca 1887 roku, studiował teologię protestancką w Konigsbergu (Królewcu), Heidelbergu i Breslau (we Wrocławiu).
Księga adresowa z Bad Warmbrunn, 1941
Po studiach brał udział w I wojnie światowej. W 1917 roku przyjął święcenia kapłańskie, a 3 lata później, w 1920 roku, został wysłany do Brazylii i gdzie pełnił funkcję pastora w Badenfurt (Santa Carolina). Po kolejnych 3 latach wyjechał do Rio de Janeiro, a w 1925 roku wrócił do Niemiec. Następnie został proboszczem w parafii w Parchwitz (Prochowice), a w 1928 roku objął dodatkowo funkcję w parafii St. Nicolai w Berlinie-Spandau. W 1932 roku współzałożył wspomniany wcześniej ruch Deutsche Christen, a w 1933 został mianowany na biskupa Prus Wschodnich z siedzibą w Królewcu – wbrew woli gauleitera Ericha Kocha.
Archiwalne zdjęcia budynku / Źródło: Fotopolska eu
Współczesny widok budynku / Fot. Marta Maćkowiak
Źródła:
Haus Wunsch obecnie / Fot. Marta Maćkowiak
Archiwalne zdjęcia budynku / Źródło: Polska-org
Ciekawe co było popisowym daniem?
Współczesny widok budynku / Fot. Marta Maćkowiak
A może Wy znacie jakieś historie z tym budynkiem? Powojenne oczywiście także mile widziane, dajcie znać w komentarzu!
Źródła:
Villa Martha obecnie / Fot. Marta Maćkowiak
Archiwalne zdjęcia budynku. Z lewej widok od strony ogrodu / Źródło: Polska-org
I tyle. Ślad na razie zaginął. Przynajmniej poćwiczyłam robienie zdjęcie aparatem.
Współczesny widok budynku / Fot. Marta Maćkowiak
A może Wy znacie jakieś historie z tym budynkiem? Powojenne oczywiście także mile widziane, dajcie znać w komentarzu!
Źródła:
Końcowy raport składa się z kopi odnalezionych dokumentów, tłumaczeń, zdjęć oraz podsumowania. Wyjaśniam pokrewieństwo odnalezionych osób, opisuję sprawdzone źródła i kontekst historyczny. Najczęściej poszukiwania dzielone są na parę etapów i opisuję możliwości kontynuacji.
Czasem konkretny dokument może zostać nie odnaleziony z różnych przyczyn – migracji do innych wiosek/miast w dalszych pokoleniach, ochrzczenia w innej parafii, lukach w księgach, zniszczeń dokumentów w pożarach lub w czasie wojen. Cena końcowa w takiej sytuacji nie ulega zmienia, ponieważ wysiłek włożony w poszukiwania jest taki sam bez względu na rezultat.
Raporty mogą się od siebie mniej lub bardziej różnić w zależności od miejsca, z którego rodzina pochodziła (np. dokumenty z zaboru pruskiego, austriackiego i rosyjskiego różnią się od siebie formą i treścią).
Na podstawie zebranych informacji (Twoich i moich) przygotuję plan i wycenę – jeśli ją zaakceptujesz, po otrzymaniu zaliczki rozpoczynam pracę i informuję o przewidywanym czasie ukończenia usługi. Standardowe poszukiwania trwają około 1 miesiąca, a o wszelkich zmianach będę informować Cię na bieżąco.
Na Twoje zapytanie odpiszę w ciągu 3 dni roboczych i jest to etap bezpłatny. Być może zadam parę dodatkowych pytań, dopytam o cele albo od razu przedstawię propozycję kolejnych kroków.
Warto pamiętać, że im więcej szczegółów podasz, tym więcej rzeczy mogę odkryć.
Podziel się ze mną:
I najważniejsze – jeśli masz niewiele informacji, zupełnie się tym nie martw, w takich sytuacjach także znajdę rozwiązanie.