W Waszych propozycjach kilka razy pojawił się ten adres, nie powiem – mi również ta willa często wpada w oko, na dodatek jest moją imienniczką.
Gdy zobaczyłam to ogłoszenia, nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Kaflowy piec, przestrzeń, światło, rozkład… Można sobie tylko wyobrazić jak pięknie się tu kiedyś żyło.
Budynek numer 5 przy Kleine Wilhelmstrasse w Bad Warmbrunn (dziś Źródlana 5 w Cieplicach Śląskich-Zdroju) należał do mistrza krawieckiego, Josefa Kutnara. Znajdował się w nim zajazd o nazwie Schwarzer Bär, który według przewodnika z 1873 roku Heilquellen und Kurorte Führer durch das Schlesische Gebirger był zajazdem pierwszej klasy.
Cieplice Śląskie-Zdrój i nieśmiało wyłaniające się napisy na budynku przy ulicy Wolności 246. Jaka jest związana z nimi historia?
Kilka lat temu w trakcie remontu dachu starego, ponad 150 letniego domu w Gierczynie (Giehren) w Górach Izerskich, Ania i Darek niespodziewanie znaleźli płytę nagrobną dziecka.
Książka, która wywołała I wojnę światową powstała w Jeleniej Górze!
Czułam, że w tym domu mieszkał ktoś wyjątkowy, ale nie spodziewałam się, że przedwojennym właścicielem willi przy dzisiejszej Tkackiej 19 w Jeleniej Górze (przedwojennej Warmbrunnerstrasse 104 w Cunnersdorf) okaże się autor książki, która miała wywołać I wojnę światową.
Różowy domek (tak go lubię nazywać) przy ulicy Łabskiej 25, kiedyś Russische Kolonie i Tannenberg 11, należał do kapitana Günthera von Kobyletzkiego. Jak każda nieruchomość w tej okolicy i ta miała swoje własne imię. Villa Marianna – zapewne nazwana na cześć żony właściciela.
Przy ulicy Przemysłowej 6 w Piechowicach (Petersdorf) znajdował się zajazd Zur Eisenbahn, który w latach 30 XX wieku wieku prowadziło małżeństwo Deckwerthów – Emil i Elsa. Po śmierci Emila stery nad restauracją przejęła Elsa, dla której świat gospod i zajazdów był znany już od dziecka.
Co łączy budynek w Cieplicach Śląskich-Zdroju w Jeleniej Górze z domem towarowym Feniks we Wrocławiu? Dom Dziecka Dąbrówka w Cieplicach Śląskich-Zdroju / Fot. Marta Maćkowiak
Końcowy raport składa się z kopi odnalezionych dokumentów, tłumaczeń, zdjęć oraz podsumowania. Wyjaśniam pokrewieństwo odnalezionych osób, opisuję sprawdzone źródła i kontekst historyczny. Najczęściej poszukiwania dzielone są na parę etapów i opisuję możliwości kontynuacji.
Czasem konkretny dokument może zostać nie odnaleziony z różnych przyczyn – migracji do innych wiosek/miast w dalszych pokoleniach, ochrzczenia w innej parafii, lukach w księgach, zniszczeń dokumentów w pożarach lub w czasie wojen. Cena końcowa w takiej sytuacji nie ulega zmienia, ponieważ wysiłek włożony w poszukiwania jest taki sam bez względu na rezultat.
Raporty mogą się od siebie mniej lub bardziej różnić w zależności od miejsca, z którego rodzina pochodziła (np. dokumenty z zaboru pruskiego, austriackiego i rosyjskiego różnią się od siebie formą i treścią).
Na podstawie zebranych informacji (Twoich i moich) przygotuję plan i wycenę – jeśli ją zaakceptujesz, po otrzymaniu zaliczki rozpoczynam pracę i informuję o przewidywanym czasie ukończenia usługi. Standardowe poszukiwania trwają około 1 miesiąca, a o wszelkich zmianach będę informować Cię na bieżąco.
Na Twoje zapytanie odpiszę w ciągu 3 dni roboczych i jest to etap bezpłatny. Być może zadam parę dodatkowych pytań, dopytam o cele albo od razu przedstawię propozycję kolejnych kroków.
Warto pamiętać, że im więcej szczegółów podasz, tym więcej rzeczy mogę odkryć.
Podziel się ze mną:
I najważniejsze – jeśli masz niewiele informacji, zupełnie się tym nie martw, w takich sytuacjach także znajdę rozwiązanie.