Czy Żydzi kupowali nazwiska?

Istnieje przekonanie, że Żydzi dzięki łapówkom otrzymywali ładnie brzmiące nazwiska. Czy aby na pewno tak było? Chciałabym przedstawić kilka argumentów, które mogą obalić ten mit.
Czy Żydzi kupowali nazwiska

Dekret Józefa II Habsburga

W 1787 roku cesarz rzymski Józef II Habsburg ogłosił dekret nakazującym wszystkim Żydom przyjęcie nazwiska rodowego. Zgodnie z nim Żydzi mogli wybrać sobie nazwisko sami, a jeśli takiego nie wybrali (bo nie mieli pomysłu lub po prostu nie chcieli mieć żadnego), nazwisko ustalał urzędnik. Legenda głosi, że za „dodatkową opłatą” urzędnik nadawał upragnione i piękne nazwisko, w przypadku jej braku – przypisywał byle jakie, lub w ramach kary – brzydkie.

Najdroższe miały być nazwiska związane z kwiatami i kamieniami szlachetnymi, na przykład Goldberg czyli „złota góra” lub Rosenthal – „dolina róż”. Te zawierające w sobie nazwy zwykłych metali jak na przykład Kupferstein („miedziany kamień”) – miały być odrobinę tańsze. Darmowe miały być te najzwyklejsze, a najbrzydsze, dziwaczne (Katzenflügel – „kocie skrzydła”) czy wręcz obraźliwe (jak Affengesicht – „twarz małpy” czy Niemand – „nikt”) podobno nadawali antysemiccy urzędnicy. Jak było z tym ostatnim? Nie wiadomo.
 
Natomiast wątpliwym jest żeby sam proceder związany z kupowaniem nazwisk rzeczywiście istniał, ze względu na kilka powodów:
  • Brak dokumentacji

Nie istnieje żadna dokumentacja, która pozwoliłaby ustalić, czy Żydzi faktycznie płacili za ładnie brzmiące nazwiska. Lista łapówek branych przez urzędnika, byłaby jednocześnie dokumentem świadczącym o dokonaniu przestępstwa, w związku z tym nie ma dowodu potwierdzającego istnienie takiego zwyczaju.

  • Popularność
Dużo nazwisk uważanych za piękne i pożądane (np. Goldstein, Rosenberg) są również jednymi z najpopularniejszych. Kto płaciłby ogromne pieniądze za to, żeby nazywać się jak pół miasta?
 
  • Brak środków na potencjalną łapówkę
Według metryk znacząca ilość osób nazywanych Diament, Szafir, Goldberg, Rosenthal i jeszcze piękniej, było piekarzami, krawcami, drobnymi handlarzami, których zwyczajnie nie stać byłoby na taki ekstrawagancki wydatek.
  • Uniwersalność nazwiska

Wiele z tych nazwisk noszą i nosili także protestanci i katolicy.

Wspomniana legenda dotyczy nazwisk pochodzących z języka niemieckiego – a dlaczego niemieckiego? Bo obowiązek noszenia nazwisk przez Żydów pojawił się najpierw w Austrii.
 
O nazwiskach, grupach, etymologii i kwestiach tożsamościowo-kulturowych, napiszę w kolejnych artykułach 🙂
 
Ściskam,
Marta
Akt urodzenia Suchera Goldberga

Akt urodzenia Zajwela Goldberga, którego ojciec był wyrobnikiem / Źródło: Archiwum Państwowe w Lublinie

Źródła:

  • Alexander Beider, Did Jews buy their last names?, Forward.com, 03.01.2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Końcowy raport składa się z kopi odnalezionych dokumentów, tłumaczeń, zdjęć oraz podsumowania. Wyjaśniam pokrewieństwo odnalezionych osób, opisuję sprawdzone źródła i kontekst historyczny. Najczęściej poszukiwania dzielone są na parę etapów i opisuję możliwości kontynuacji.

Czasem konkretny dokument może zostać nie odnaleziony z różnych przyczyn – migracji do innych wiosek/miast w dalszych pokoleniach, ochrzczenia w innej parafii, lukach w księgach, zniszczeń dokumentów w pożarach lub w czasie wojen.  Cena końcowa w takiej sytuacji nie ulega zmienia, ponieważ wysiłek włożony w poszukiwania jest taki sam bez względu na rezultat.

Raporty mogą się od siebie mniej lub bardziej różnić w zależności od miejsca, z którego rodzina pochodziła (np. dokumenty z zaboru pruskiego, austriackiego i rosyjskiego różnią się od siebie formą i treścią).

 

Na podstawie zebranych informacji (Twoich i moich) przygotuję plan i wycenę – jeśli ją zaakceptujesz, po otrzymaniu zaliczki rozpoczynam pracę i informuję o przewidywanym czasie ukończenia usługi. Standardowe poszukiwania trwają około 1 miesiąca, a o wszelkich zmianach będę informować Cię na bieżąco.

Na Twoje zapytanie odpiszę w ciągu 3 dni roboczych i jest to etap bezpłatny. Być może zadam parę dodatkowych pytań, dopytam o cele albo od razu przedstawię propozycję kolejnych kroków.

Warto pamiętać, że im więcej szczegółów podasz, tym więcej rzeczy mogę odkryć.

Podziel się ze mną:

  • Imionami i nazwiskami przodków (wszystkich, o których wiesz)
  • Miejscami urodzenia i zamieszkania (jeśli jest inne np. wojnie)
  • Datami urodzenia, ślubów i zgonu (mogą być orientacyjne)
  • Informacjami o rodzeństwie, kuzynach, emigracjach.
  • Legendami i historiami rodzinnymi

I najważniejsze – jeśli masz niewiele informacji, zupełnie się tym nie martw, w takich sytuacjach także znajdę rozwiązanie.